piątek, 25 listopada 2016

195.

Zupełnie przypadkiem zrobiłam pierścionek z okruchem surowego opala. Przypiekłam mocno srebro, dolutowałam oprawę, wypolerowałam troszkę, zwinęłam, oprawiłam. I....









A potem zaczęło się szaleństwo. O takie:



A wisienką na torcie było zamówienie na pierścionek z łupaną masą perłową.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz