sobota, 21 stycznia 2012

16.



na jednej z moich ulubionych stron z biżuterią zobaczyłam kolczyki. postanowiłam sprawdzić, czy umiem zrobić coś podobnego. i wyszło takie niby tybetańskie cudo. oczywiście srebro, oczywiście filigran, lapis-lazuli z pirytem i koral (niestety rekonstruowany). cena wywoławcza (targować się należy) - 200 PLN

15.




pierwsze podejście do kamei. malachit oprawiony w srebrny filigran i klasyczna aksamitka. cena wywoławcza (targowanie wskazane) - 200 PLN.

środa, 4 stycznia 2012

14.



moje uzależnienie rośnie. większość pomysłów jest inspirowana sztuką Tuaregów. grzecznie je rysuję i pilnuję, żeby hurtowo nie produkować.

tym razem sięgnęłam po zielony onyks. kaboszony kupiłam długo przed wakacjami, ale jakoś nie potrafiłam nic z nimi zrobić. w komplecie ukryłam dwa tuareskie symbole:
- trójkąt mający chronić przed złym okiem
- ostrze siekiery pozwalającej kobiecie samodzielnie wybudować dach namiotu.