sobota, 21 stycznia 2012

16.



na jednej z moich ulubionych stron z biżuterią zobaczyłam kolczyki. postanowiłam sprawdzić, czy umiem zrobić coś podobnego. i wyszło takie niby tybetańskie cudo. oczywiście srebro, oczywiście filigran, lapis-lazuli z pirytem i koral (niestety rekonstruowany). cena wywoławcza (targować się należy) - 200 PLN

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz