Zrobiłam bliźniaki ametystowe kiedyś, to mnie natchnięto na trojaczki. Też galantne. Z małą przygodą robione, bo oksyda mi się ulotniła jakoś. Więc oksydowałam jajkiem na twardo - o tak:
Oksydowanie jajkiem działa, efekty są dobre, a ja miałam ekstra jajko do kanapki. Co też jest plusem, bo mam coraz większy problem kanapkowy.
A trojaczki prezentują się tak:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz