piątek, 20 kwietnia 2012

31






mam kota. a nawet cztery koty - w domu. to sobie porobiłam koty srebrne. od góry: karneol i srebro, labradoryt i srebro. kotów będzie więcej.

30




mam słabość do surowych kamieni, gdy zobaczyłam sznur tych fluorytów od razu się zakochałam. i od razu wiedziałam, jak będą wyglądać srebrne zawieszki. z rozpędu dorobiłam kolczyki. i wcale mi nie przeszkadza róż.

29




mania wytapiania kuleczek osiągnęła maksimum. ja na serio to lubię robić. w kulki ubrałam kaboszony lapis-lazuli i zwiesiłam na rzemieniu. nic więcej.

SPRZEDANE

28



zawieszkę zrobiłam dawno temu. ostatnio chciałam ją przetopić, ale została uratowana. dodałam trochę "jabłek" - kuleczek z jaspisu i kule z unakitu. do tego łańcuszek z dużych ogniwek.

do nabycia w Galerii Modna




piątek, 6 kwietnia 2012

27.



kaboszony kupiłam przypadkiem. spodobała mi się nazwa - obsydian tęczowy. ale wcale efektu tęczowego nie było, raczej metaliczny, lekko złoty. miały być kolczyki, w trakcie pracy przekształciły się w zawieszkę. i wszystko rozbiło się o "na czym to powiesić". przegrzebałam internet i okazało się, że to co kupiłam jako obsydian tęczowy, nazywa się w internetach obsydianem złotym.

kupiłam więc sznurek kulek. dziś do mnie przyszły. na pierwszy rzut oka nieatrakcyjne, ale potem widać złote światło zamknięte w kamieniu. a pochodzi ono z banieczek powietrza uwięzionych w stygnącej lawie.