piątek, 28 listopada 2014

123

 Skoro mam takie ładne cyferki na górze, to wpis będzie szczególny. Tj. ładny bardzo. To druga wersja trójkątnego naszyjnika. Bałam się trochę, że forma naszyjnika i kolory będą mnie ograniczać. A tu niespodzianka, bo nie. Oto Tiraout nr 2. Wersja bogatsza, bo z mini zawieszkami. Pomieszkał u mnie dwa dni i powędrował dalej. Cieszę się, bo jest bardzo energetyczny, taki ożywający jesień.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz