




kolekcjonowałam labradoryty. nawet nie planowałam żadnej biżuterii z nich. cieszyły mnie swoim pięknem. ale przyszedł na nie czas - dobrze się dogadały z lotosami. i powstała seria "lotos i labradoryt" - bardzo prosta, niemal ascetyczna, mocno oksydowana, przecierana, matowiona i polerowana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz